środa, 23 lipca 2014


 Ruta jest mało statyczna, stąd modelka z niej żadna. Mała, ruda plama odzwierciedla idealnie sytuację faktyczną - mój pies jest ruchomym punktem na linii horyzontu, punktem wyłączonym z obowiązku ulegania prawom grawitacji, dynamiki czy rozumu. Jest wszędzie na raz - łącznie z każdym miejscem, w którym jej nie ma, rzecz jasna. Ma latające uszy i czasami unosi się nad ziemią jak rude ufo. Nie jest większa niż typowy spaniel, a i tak kąpiąc się i otrzepując potem z wody, potrafi zalać całą łazienkę tak, że woda w środku sięga ponad kostki. Jest gotowa wszystko zjeść. Łącznie z dwutygodniowym chlebem i grafikiem z pracy. Prawie nigdy nie śpi i prawie zawsze ma wywalony język, który frunie za nią jak różowa chorągiewka. Nie ma kałuży, do której by nie weszła i człowieka, do którego by się potem nie przytuliła. Przyprawia o zgrozę pana z administracji, który niepewnie wodzi za nią wzrokiem, nie mogąc nadążyć. Dzisiaj jest pijana, bo poczęstowała się nocą Żywcem, pewnie oblewała przeprowadzkę. Histeryzuje, kiedy zostawia się ją samą i cały czas ogląda się na mnie, czy ja też nie będę taka, czy ja też nie przywiążę jej do drzewa w lesie. Jest kochana i wdzięczna. A ja szczęśliwa i przerażona, czy będzie jej ze mną dobrze.

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. O tak! Codziennie jestem bardziej i bardziej zakochana. A na ulicach w Warszawie zbieramy tyle uśmiechów, że aż pęcznieję z radości. :)

      Usuń
  2. Niektórzy ludzie to potwory. Dobrze, że trafiła na Ciebie.
    P.S. Byłam tu kiedyś. Zachwycałam się Twoim pisaniem. I zachwycam się nadal. To prawdziwa sztuka słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to dobrze i że będzie jej dobrze.
      Bardzo dziękuję! :)))

      Usuń
  3. Już jest jej dobrze. Poza tym zgadzam się z eni co do zachwytu. Pięknie piszesz.

    OdpowiedzUsuń