poniedziałek, 2 września 2013

rozmawiacza szukam

     Napisałam ogłoszenie. Do działu rzeczy zaginionych. O tym, że szukam. A potrzebny mi rozmawiacz. Ktoś, kto lubi grać w Scrabble. Kto potrafi się zachwycić starą kamienicą albo stokrotką w trawie. I komu bliski jest Wojaczek. I wojaczkowa rozpacz. Napisałam. Chciałam zobaczyć, co się stanie. Czy, kto i co napisze. A teraz czytam. Mam pełną skrzynkę odpowiedzi. Kilkadziesiąt. Tak różnych, że aż się wierzyć nie chce. Nieprawdopodobnych. Bardzo osobistych.
      Ktoś pisze, że podróżuje. Niedawno wrócił z Urugwaju. Chce mi pokazać zdjęcia. Rozmawiamy sobie w mailach o Bieszczadach i o poznawaniu ludzi w drodze. Ktoś opowiada mi o tym, jak zawiódł się na ludziach i jak ktoś go zdradził. Inny diagnozuje jak wyrocznia, że mam chorą psychikę od tego Wojaczka. Jest ktoś, kto reklamuje: jest wysportowany, wysoki i lubi motocykle. Pytam, czy czyta wiersze. Odpisuje, że nie, ale lubi historię królów polskich, a także wiek XX. Mijamy się. A zaraz czytam od kogoś wiadomość o jesieni, którą czuje. Później ktoś wysyła mi maila o tym, że zachwyca go niebo. Wymieniamy się tymi zachwytami, rozmawiamy o zachwytach i rozpaczach. Z kimś obok umawiam się na piwo. Ktoś mi napisał wiersz. To wszystko tylko chwila. "Rozmów". 
     Nie spodziewałam się. Nie myślałam, że to TAK.  Że w Internecie tak łatwo można znaleźć, że tak różnych. I że tylu ludzi szuka. Rozmawiaczy właśnie. Jakiejś przestrzeni do rozmowy. 

2 komentarze: